15 lis 2009

Czeska PRAHA!

Kolejna porcja gnieżdżąca się na naszych twardych dyskach od września. Spodziewałam się po Pradze wiele, niestety w kwestii rowerowej miasto rozczarowuje. Szwendając się przez dobrych kilka dni po wąskich uliczkach natknęłam się dosłownie na kilku cyklistów. Każdy z nich został utrwalony na lepszym lub gorszym zdjęciu, także sami możecie policzyć. Możliwe, że centrum nie jest miejscem, gdzie rowerzystom jest się łatwo poruszać- duża ilość : kocich łbów:, natłok turystów i wąskie uliczki robią swoje.











Zagłębiłam się także w mniej turystyczną Pragę, tam gdzie toczy się codzienne, prawdziwe życie. Wpadłam tam na kilka ścieżek rowerowych - niestety bez uczestników ruchu drogowego.



W samym sercu miasta, niedaleko starówki można wypożyczyć rowery w CITY BIKE, głownie kanarkowe cruisery za niewielkie pieniądze------- http://www.citybike-prague.com/







O tyle o ile rowerzystów było niewielu, można było się natknąć na zaparkowane cuda w labiryncie uliczek, co choć w małym stopniu zaspakajało moje wizualne i estetyczne potrzeby.









O tym, że praska scena rowerowa jednak istnieje przekonałam się natykając na kilka plakatów i naklejek CYKLOJIZDY. Więcej rowerowa Praga nie ma niestety do zaoferowania. Przynajmniej mnie nie było dane tego odkryć.










Brak komentarzy: